- autor: tadeo04, 2013-06-04 14:06
-
Chyba zbyt duże obciążenie psychologiczne i presja na uzyskanie korzystnego rezultatu, były przyczyną niestety słabszego występu naszych piłkarzy w derbach gminy Boguchwała. W przeciwieństwie do gości z Nosówki, którzy już tydzień wcześniej mogli świętować awans do wyższej ligi, zagraliśmy spięci, nerwowo i bez fantazji. Efektem tego stały się częste straty piłki, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni sprawiając ogólnie lepsze wrażenie a przy okazji liczne kłopoty pod naszą bramką. Może gdyby sędzia podyktował rzut karny za ewidentną rękę w „szesnastce” (zawodnik „Novych” bardzo sprytnie wycofał się przed linię), mecz mógłby mieć inne oblicze.
Niestety był tylko rzut wolny z linii pola karnego niewykorzystany przez Mogielnice. Na dodatek problematyczny karny w przeciwną stronę w czterdziestej minucie, którego mógł, choć nie musiał arbiter podyktować, sprawił już wielką nerwówkę w naszych szeregach. Druga połowa to próba odrobienia straty z pierwszej. Niestety zabrakło skuteczności i szczęścia. To ostatnie twardo stało przy gościach (mówi się, że szczęście sprzyja lepszym i chyba coś w tym jest). Jeśli się atakuje to trzeba się liczyć z kontratakiem. I tak też było. Jeden z nich zakończył się powodzeniem. Przegraliśmy ten mecz dwa do zera. Cóż mówi się trudno i żyć trzeba dalej. Świat się przez to nie skończył. Trzeba się przygotować do kolejnego spotkania i walczyć dalej, do samego końca. Życie drużyny jest, bowiem jak przysłowiowe błoto na kole – raz na górze, raz na dole.
GromoSław