- autor: tadeo04, 2010-10-04 12:53
-
Nie wyszedł nam ten wyjazd do Pstrągowej. Mimo, iż miejscowa drużyna nie zalicza się do tych z najwyższej półki, to jednak nie udało nam się wywieźć stamtąd choćby jednego punkcika. Na dodatek kolejna kontuzja, prawdopodobnie wyeliminuje z gry na jakiś czas Damiana Kopacza.
I można powiedzieć, że umiejętnościami sportowymi odstawaliśmy od gospodarzy nie, po prostu tamci mieli trochę więcej szczęścia i niestety, niezbyt pewnego siebie dziś naszego bramkarza. Cztery, może pięć strzałów w światło bramki z czego dwa zamieniły na gole. My natomiast mieliśmy słupek, po dobrym uderzeniu Tomka i ewidentny rzut karny, niestety nie podyktowany przez sędziego, który spóźniony zupełnie za akcją, stojąc na środku boiska udawał, że czegoś nie widzi. Ale tak to już jest w rozgrywkach na tym szczeblu. Zaufanie do dobrego sędziowania należy odłożyć na bok, a w to miejsce stwarzać więcej sytuacji bramkowych z których jakieś na pewno przyniosą powodzenie. Ot cała filozofia gry w piłkę nożną.
GromoSław